WAG 1969, str. ponad 100 , stan db (przybrudzona okładka, kilka stron jakby przybrudzonych dymem, ale nie przeszkadza to w czytaniu,) ISBN "Literaturę faktów uprawiali pamiętnikarze, podróżnicy, autorzy listów. Kiedy czyta się dziś relacje Bukara, Dembowskiego, Deotymy i wielu innych, wraca tamta Warszawa w całej swej plastyce. Można tylko żałować, że ich słów nie wspierało dokumentalne zdjęcie — sztukę fotograficzną i filmową wymyślono wszak dopiero na progu naszego stulecia. Także na progu XX wieku życie wymyśliło Antoniego Uniechowskiego, arty-stę-malarza, rysownika, historyka sztuki, który wkrótce wpadł na cenny pomysł ilustrowania spraw, rzeczy i wydarzeń dawno przebrzmiałych. Z wielką energią i talentem zabrał się do wypełniania luki w naszej wiedzy o wyglądzie świata, w którym nie było jeszcze dagerotypu. Sam zresztą — od wczesnej młodości — jest postacią niedopasowaną do czasów automobili i telegrafu bez drutu, nie mówiąc już o szatańskim wynalazku zwanym telewizją. Fantazja przenosi go z największą łatwością w lata Sobieskiego czy Stanisława Augusta. Skonstruował i znakomicie eksploatuje swój prywatny wehikuł czasu. Zawsze zanurzał się z rozkoszą w zapladnia-jącej wyobraźnię lekturze historycznej. „Chaos wiadomości ułożył mi się w bardzo precyzyjny obraz dziejów ludzkości i stał się moją ukochaną bajką" — powiada teraz." - z wstępu Koszt wysyłki 9,50 zł.
|