Res Publica 1989, wyd 1 krajowe , str. 384, stan bdb- (pożółkła) Świat początku pięćdziesiątego czwartego roku oglądany oczami Tyrmanda nie jest już światem, gdzie wionie grozą. Magma, bagno — oto lepsze porównanie. I to bagno dość osiadłe, ustalę, zakisłe. Żadnej fali większych porywów rewolucji, to tylko sam autor świat ów przesyca autentycznym zaangażowaniem politycznym przez swoją obsesje polemiczną, przez swoje wyważanie wszystkiego w kategoriach moralnych, przez ciągłą potrzebę poszukiwania czystych racji (...). W ten sposób rodzi się opowieść z obserwacji na gorąco, nie ustępująca ostrością osławionym czterem miłoszowskim esejom o zniewoleniu inteligenckich umysłów. Włodzimierz Odojewski („Kultura", Paryż)
|