PIW 1965, str. 340, stan db [zakurzona, nieaktualne pieczątki] „Gdyby z kolei zadać pytanie, jaka spośród chorób duszy zajmuje pierwsze miejsce ze względu na swą szkodliwość, tę wielką, choć otoczoną blaskiem niesławy, chwalę przyznałbym bez żadnego wahania niepowściągliwości języka. Nie jest to choroba ani prosta, ani też nowa; łączy w sobie wszystkie ułomności charakteru. Kie istniało jeszcze dotąd pokolenie o tak zdrowych obyczajach, żeby nie było potrzeby uskarżać się na tę właśnie dolegliwość. Wiemy, że febra i pewnego typu zaraźliwe choroby nie wygasają nigdy całkowicie. Po pewnych okresach przerwy wybuchają one na nowo, zalewają ziemię, ogarniają szersze okolice, srożą się z większą siłą. Wydaje się, że grożą zagładą rodzajowi ludzkiemu. Podobnie dzieje się teraz z tą okropną chorobą języka. Z powodu swej strasznej zaraźliwości ogarnęła ona cały świat."
|