WD 1997, str. 238, stan bdb- ISBN 83-7023-607-3 Kiedy minęło siedem lat od polskiego przełomu, Jacek Kuroń uznał, że przyszedł czas na rachunek sumienia i mnie wybrał na pierwszego świadka. Przez kilka miesięcy słuchałem i pomagałem mu spisać jego zwierzenia, analizy, relacje, w których nadzieja walczyła z goryczą, optymizm mieszał się z rozczarowaniem, racjonalna analiza intelektualisty rozumiejącego historyczne doświadczenie przeplatała się z elementami budującej, humanistycznej wizji świata, który moglibyśmy stworzyć, gdybyśmy tylko byli odrobinę lepsi. Nie znałem wcześniej takiego Kuronia. Wiele razy mnie zbulwersował. Nie raz mnie zaskoczył. Nigdy przedtem nie słyszałem go mówiącego z taką otwartością i przenikliwością o politycznych zdarzeniach, w których miał swój udział. Jacek Żakowski
|