Halart 2005, str. 292, stan db Poliseksualny bohater Pozytywnych zmaga się z chorobą w hipersterylnym "zdrowym" świecie. W Warszawie. Prowadząc rozrywkowe życie w modnych klubach niespodziewanie zostaje "trafiony". Poppersa zamienia na kroplówkę, a vip-room na izolatkę. Pomimo "wyroku" wyciąga z szafy czerwone szpilki i zdejmuje z wieszaka zapomniane boa. Powieść w sposób zabawny relacjonuje oraz analizuje współczesne wydarzenia polityczne, gospodarcze i społeczne. Autor podejmuje także szerzej nieomówiony w literaturze polskiej temat metroseksualności. Pozytywni nie są powieścią o -; modnych ostatnio -; gejach, ani o AIDS. Taka historia wydarzyła się naprawdę, jednak tylko do pewnego momentu. Chciałem pokazać, że człowiek z nieuleczalną chorobą może mieć marzenia, może się bawić. Że choroba nie jest wyrokiem. Szok trwa przez pierwszych kilka dni, a życie toczy się dalej. Maciek Miller
|