ZNAK 2003, str. 162, stan bdb- (podniszczona lekko okładka) Latem 1981 roku ks. Józef Tischner pierwszy raz wyszedł pod Turbacz z grupą górali, żeby odprawić Mszę przy kaplicy zwanej papieską lub partyzancką. Z czasem coroczne Msze Ludzi Gór zaczęły gromadzić tysiące uczestników. Głoszone w ich trakcie homilie kapelan Związku Podhalan poświęcał na ogół „ślebodzie” - wolności, a jego refleksji towarzyszyła zawsze góralska pieśń. W pierwszą niedzielę sierpnia 1981 roku grupa dzieci z Łopusznej, ich rodziców i innych mieszkańców wsi wyszła z ks. Józefem Tischnerem pod Turbacz, aby na Polanie Rusnakowej, nieopodal dedykowanej Papieżowi kaplicy pasterskiej, odprawić Mszę świętą. Wydarzenie to dało początek corocznym Mszom Ludzi Gór, które z czasem gromadzić zaczęły nawet do kilkunastu tysięcy uczestników. W ksi ążce mniejszej zebrano zachowane kazania ks. Tischnera z tych mszy; uzupełnia je opowieść o owym niezwykłym wydarzeniu pióra Wojciecha Bonowicza oraz zestaw fotografii, Kiedy się tutaj jest, to się widzi, co znaczy to słowo: „śle-boda". Śleboda to jest coś takiego, co czuje gospodarz w swoim gospodarstwie. To jest coś różnego od swawoli. Swawola niszczy, swawola depcze. Nie patrzy: trawa, nie trawa, zboże, nie zboże... Swawola niszczy. Śleboda jest mądra. Śleboda umie po gospodarsku zadbać, po gospodarsku umie tę ziemię uprawić. Las chroni, żeby byt lasem. A z człowieka ta śleboda potrafi wydobyć to, co w człowieku najlepsze Koszt wysyłki 4,60 zł.
|